Żeby nie było, iż wrzucam tylko enigmatyczne posty malutki hint. Poniższy kawałek jest prawdopodobnie moim ulubionym dziełem, w sumie coverem, LZ. I jest potężnie związany z moim nowym pomysłem. Co zabawne, nie zauważyłem tego od razu ale jak widać, niektóre rzeczy poruszają się po cichutku w odmętach naszej podświadomości, nie dając o sobie znać... aż w końcu nadchodzi TEN dzień. Enjoy. (chyba tylko jako link, bo nie mogę znaleźć tej opcji, która pozwala zgrabnie wkleić w post) http://www.youtube.com/watch?v=4xJ9f3HjmwY