Skip to main content

Posts

Showing posts from January, 2011

Petrushka

Kiedy dopiero w wieku 23 lat zaczynasz dostrzegać muzykę klasyczną, biorąc pod uwagę, że sama muzyka jest dla ciebie jedną z najważniejszych sztuk pięknych (oraz jedną z największych miłości), to czujesz się dość niezwykle. Z jednej strony, pytasz dlaczego tak długo zwlekałeś z poznaniem tego cudownego świata, z drugiej wypełnia cię radość, albowiem masz przed sobą nieodkryty kontynent muzycznych barw i dźwięków, których ogrom będzie czarował twój umysł przez długi, długi czas. Z tego tytułu chciałem podzielić się z wami jednym z moich 'odkryć'. Tematem jest muzyka Stravinskiego do baletu pt. 'Petrushka', a dokładniej fragment pt. 'Russian Dance'. Utwór ten urzekł mnie, podobnie jak uwertura do opery 'Cosi fan tutte' Mozarta, w zasadzie słucham obu tych dzieł na okrągło od kilku dni. Po raz kolejny youtube przyszedł mi z pomocą i wspomógł w muzycznych poszukiwaniach, podsuwając wymienioną już 'Petrushkę' w wykonaniu Weissenberga. Youtube jest w p...

Tube it

Okay, po prostu chciałem w jakiś sposób uwiecznić to znalezisko, aby mi nie umknęło. Oryginalnie zafascynowała mnie tuba (fascynacja wciąż trwa, Bobu-chan jest one hell of a krejzol) ale ten sax... srsly, Arthur Blythe, srsly, on wie co i jak. Zwłaszcza końcówka, takie subtelne pierdolnięcie, rawr. Anyway, here ya go folks.

avada kedavra bitches!

Czuję się świeży. Z dwóch powodów. Po pierwsze wyspałem się i to tak solidnie. Kimanie do 13.00 nie jest może godne pochwały z punktu widzenia ludzi, którzy robią mądre rzeczy, zmieniające świat i zawsze brak im czasu. Natomiast z punktu widzenia, przygnębionego ostatnimi czasy obiboka jest to czynność zaiste orzeźwiająca. Zwłaszcza jeśli idziesz spać koło 4, a może i jeszcze później, bo zamiast zasnąć słuchasz muzyki, a wcześniej przeglądasz galerie... treści różnorakiej. Drugi powód miał większy wydźwięk. Otóż poszedłem, a w zasadzie zostałem zaciągnięty do kina na kolejną część przygód Harryego P. Pierwsze wrażenie, którego ofiarą padłem, gdy dowiedziałem się na co mam przyjemność iść? Tragedia. Za to wychodząc z kina zacząłem się zastanawiać. Otóż lat kilka temu, gdy jeszcze stąpałem rozkosznie na codzień po ziemi polskiej, byłem zakochany w tych książkach. Filmy filmami, za bardzo mnie nie ciągnęły, ale książki... Wszystkie do chwili ukazania się części nr. 5, kupiłem w dniu premi...

Internet - in da pocket!

Ok, jestem w fazie testowania mojej nowej zabawki i wpadłem na pomysł dodania wpisu na blogu... teraz. Teraz oznacza, iż leze w łóżku i jestem zbyt leniwy, by ruszyć dupencje do kompa, a co dopiero zjeść śniadanie. Czy to problem? Skąd! Przecież leży koło mnie telefon :D naturalnie pierwszą rzeczą jaką zrobiłem, był wypad na fejsbuka i przegladniecie najnowszych newsów na twitterze. Jeśli jest jakieś słowo, które adelwatnie opisaloby mój zaciessz nowym telefonem, to jest to 'rrradical!' 2d or not to be!